Opinie Dorosłych
Wielbicielami trylogii “Kroniki Saltamontes” są nie tylko dzieci i młodzież, ale również dorośli. Bo przecież każdy z nas nosi w sobie pamięć o…sobie z dawnych lat. Czytając “Kroniki Saltamontes” można na nowo obudzić w sobie wiarę, że mamy moc zmieniania świata na lepsze, że mimo upływu czasu możemy tańczyć w deszczu, spełniać marzenia, zawiązywać przyjaźnie. Że wiek nas nie ogranicza, a każdy następny dzień naszego życia jest kolejnym wzbogacającym nas doświadczeniem.
Wielopokoleniowe głosy dorosłych czytelników “Kronik…” świadczą o tym, że trylogię pokochały dzieci, młodzież, ich rodzice i dziadkowie. Delikatnie wplecione w powieści złote myśli zatrzymają na chwilę czytelnika w każdym wieku wywołując na twarzy uśmiech i wzruszenie.
Anna Michalak
To jest bardzo dobra książka. Jestem już na 176 stronie i gdyby nie inne obowiązki, oraz to, że czasem trzeba też spać, to na pewno bym już ją skończyła. Swietnie się czyta, akcja wciąga, jestem bardzo mile zaskoczona, bo książka jest dla dzieci, a ja nie mogę się od niej oderwać. Kibicowałam pani, a teraz wiem, że intuicja mnie nie zawiodła. Do tego to wydanie i mam w ręku książkę dobrą, wartościową i piękną, jakiej dawno na rynku nie było. Gratulacje!
Katarzyna Łabieniec
Przygoda, tajemnica, przyjaźń i marzenia…. Tak wiele znajdujemy w tej książce. Czytałam jednym tchem i chcę więcej.
Wioletta Bylińska
Wczoraj wieczorem mój syn powiedział… mamo nie gaś jeszcze światła… czytał:) Dzisiaj rano wchodzę do pokoju żeby go budzić do szkoły, a on czyta… Dziękuję!
Ewelina
mama 10 letniego Kacpra
W książce jest dużo akcji, oraz rzeczy wyczytanych pomiędzy wierszami, co zauważy dorosły a nie dziecko. Zaintrygowały mnie, mocno zaplątane ale czytelne wątki i szybkość (brawo!) . Mój syn czyta cały czas, ja czasem z nim, ale zwracamy uwagę na całkiem inne rzeczy. Książka jest dwuwymiarowa (albo i wielowymiarowa), ma piękną opowieść.
Irena Okowiak-Magiera
Każdym słowem dajesz czytelnikom Dobro.
Przemysław Żuchowski
pisarz
Moniko, ogromne gratulacje dla Ciebie. Wspaniała książka zarówno pod względem jakości wydania jak i treści. Napisana niby lekko, ale zawiera przekaz ważnych dla ludzi wartości. Losy głównych bohaterów ujęte w formie bogatych w momenty niepewności przygód zaskakują i wzbudzają głębokie uczucia. Wiem, że przeczytam ją po raz drugi, gdyż ciekawość i niejako pogoń za dotarciem do rozwiązania kumulujących się tajemnic nie pozwalały mi na więcej niż moment zastanowienia. Lektura dla każdego czytelnika niezależnie od wieku. Moniko napisałaś książkę, która trafiła dokładnie w mój gust – to jest to co lubię. Przygody, uczucia, tajemnice. Jestem pełen podziwu dla Twoich umiejętności tworzenia i oddania szczególnego klimatu. Nie chcę tu zdradzać treści książki, ale czytając o podziemiach czy wydarzeniach w kościele, miałem wrażenie, że dzieje się to tuż obok mnie i sam miałem ochotę ręką pogładzić ścianę czy lepiej przyjrzeć się znalezionym rękawiczkom – znasz moją pasję poszukiwania tajemniczych znaków. Moniko, podziwiam Twoje „ pióro” i dziękuję Ci za „Kroniki Saltamontes”.
Joanna Maliczewska
pracownik świetlicowy
„Kroniki Saltamontes” to niezwykła powieść, która wywarła na uczestnikach spotkań literackich w świetlicach absolutnie pozytywne wrażenie. Pierwsza część trylogii –„Ucieczka z mroku” – napawa wiarą we własne siły i daje nadzieję na spełnianie marzeń. Udowadnia, że nawet w trudnych czasach w ludziach nadal drzemie dobro, że istnieje miłość, zaufanie i bezinteresowność. Powieść wprowadza czytelnika w tajemniczą aurę świata enigmatyczności, rozbudzając nie tylko dziecięcą wyobraźnię i fantazję, ma wiele do zaoferowania również dorosłemu czytelnikowi.